sobota, 29 grudnia 2012

Schronienie pod skrzydłem jabłoni...



         Przez  ostatnie 20 lat wylegiwały się na  naszych fotelach i czujnie patrzyły w oczy podczas posiłków. Dwa czarne psy wnosiły życie do naszego domu. Najpierw wielki, kudłaty sznaucer  Sony towarzyszył nam w pionierskich manewrach w niczonowskim domu. Cechowało go absolutne przekonanie ,że jest wolnym psem i wysokość płotu nie ma dla niego znaczenia. Był wspaniałym przewodnikiem dla młodszego i mniejszego Korka. Mieszaniec miniaturowej sznaucerki, medalistki europejskiej i nieznanego potomka pokoleń wielorasowej rodziny był najmądrzejszym stworzeniem na świecie. Wesoły i zabawny potrafił też być czujnym obrońcą. Wspominamy je ciągle….